SALIGIA e-commerce, czyli o grzechach polskiego e-handlu

Polski e-handel rozwija się dzisiaj bardzo dynamicznie i, choć daleko nam jeszcze do krajów zachodu, to niewątpliwie nasz rynek w tej kwestii ma ogromny potencjał. Już co 4 internauta przyznaje się do robienia w sieci zakupów produktów spożywczych, a jeszcze nie tak dawno temu robiła to garstka osób w Polsce.

Zakupy w sieci to już nie moda, ale niejako obowiązek wynikający z przewlekłego braku czasu. Pracujemy dużo, mamy mnóstwo obowiązków i nic dziwnego, że wolimy wykorzystać te kilkanaście minut dziennie na własne przyjemności, niż na chodzenie po sklepach, a więc korzystamy z e-handlu.

Problem polega jednak na tym, że ogromna część polskich sprzedawców internetowych zdaje się nie do końca rozumieć idei tego handlu. W efekcie choć mamy ogromny potencjał to praktycznie w ogóle go nie wykorzystujemy, w dużej mierze zniechęcając klientów do kupowania. Jakie są najczęściej pojawiające się błędy i grzechy polskich przedsiębiorców w e-handlu?

1.Skupienie się na promocji, a nie na Kliencie

Jednym z najbardziej rozpowszechnionych błędów jest zalewanie Internetu reklamami sklepu internetowego bez konkretnej analizy ich skuteczności, a i jednocześnie konkretne ignorowanie swoich klientów. Z niewiadomych powodów wielu przedsiębiorców myśli, że skoro ktoś raz dokonał zakupów w sklepie to pewnie za chwilę wróci po coś nowego.

Nic bardziej mylnego! Osoba taka kupiła, może jest zadowolona, ale szybko o sklepie zapomni, jeśli sklep sam się o takiego klienta nie upomni. Sprzedawcy skupiają się dalej na niewiele wartych reklamach banerowych i ogromną część swoich wysiłków kładą na pozycjonowanie czy optymalizację SEO.

Warto jednak ten ciężar przełożyć po części także na swoich obecnych klientów. Wystarczy regularnie informować ich o aktualnych projektach, przekazywać kupony rabatowe, oferować darmowe wysyłki i robić wszystko, aby raz złapana osoba miała w ogóle jakikolwiek powód do tego, aby do nas powrócić.

2.Zbyt mało opcji wysyłki i zarabianie na niej

Kolejnym częstym grzechem, pomimo upływu wielu lat stosowania takich praktyk, jest niestety zarabianie na wysyłkach rzeczy kupowanych przez klientów. O ile kilka lat temu ludzie się na to łapali, to jednak dzisiaj stosując takie metody w zasadzie zamykamy sobie drogę do sukcesu w branży e-handlu.

Metoda była prosta. Wprowadzamy śmiesznie niską cenę konkretnego produktu, a później doliczamy niebotyczne sumy do wysyłki. I tak na przykład najprostsza z możliwych wysyłek zamiast kosztować 7zł kosztuje 27zł. Świadomość konsumentów jest dzisiaj na tyle duża, że coraz mniej osób łapie się  na takie sztuczki, a my jako sprzedawcy tracimy zaufanie.

Jednocześnie także warto zmieniać swoją politykę wysyłek. Oferowanie tylko i wyłącznie przesyłki kurierskiej to częsta praktyka, która jednak nie spotyka się z dobrym odbiorem pośród kupujących. Niektórym na pewno zależy na czasie, ale mnóstwo osób woli poczekać 2 dni dłużej na wysyłkę, ale zapłacić za nią dużo mniej niż za kuriera. Dużo opcji wysyłki działa na naszą korzyść.

3.Brak analizy danych związanych z odwiedzinami

Nowoczesne systemy sklepów internetowych dają sprzedawcom ogromne możliwości analizy danych związanych z odwiedzinami. Z niewiadomych jednak powodów większość osób działających w e-handlu zupełnie te dane pomija. Dla sprzedawców najważniejsza jest duża liczba unikalnych odwiedzin i tyle. Wiele osób nie ma pojęcia czym jest stopień konwersji, a o analizie danych Big Data na Smart Data większość pewnie nie słyszała.

To duży błąd, gdyż gromadzone przez systemy sklepów dane o odwiedzinach są najcenniejszym źródłem do prowadzenia akcji marketingowych. Odpowiednia analiza danych pozwala dokładnie określić profil konsumenta, dopasowywać sklep do potrzeb, zapewniać oferty spersonalizowane i tym samym poprawiać efektywność sprzedaży, bez potężnych akcji marketingowych na zewnętrznych stronach!

4.Nieposzanowanie dla regulaminu sklepu

Wchodząc do branży e-handlu samo przygotowanie sklepu staje się dla nas kwestią najważniejszą. Kompletnie zapominamy jednak o tym jak ważny jest regulamin naszego sklepu. Jakże często znajdziemy regulaminy mocno zdawkowe albo takie, które żywcem zostały skopiowane z innych stron, zawierając mnóstwo błędów i elementów nieadekwatnych do naszej działalności.

Brak poszanowania dla regulaminu sprawia tak naprawdę, że sami strzelamy sobie w kolano i narażamy się na poważne konsekwencje prawne. Jednocześnie dajemy dużą swobodę Klientom. Przykładów nie trzeba szukać daleko. Jeśli chociażby nie podamy informacji o terminie dla zwrotu produktów to oświadczamy tym samym, że czas na zwrot wynosi aż 3 miesiące. Wiele osób na pewno to wykorzysta!

Błędów związanych z prowadzeniem sprzedaży w sieci jest oczywiście o wiele więcej, ale wymieniliśmy te najważniejsze, które mają bezpośredni wpływ na efektywność sprzedaży. To właśnie dzięki powszechności tych błędów branża e-handlu tylko w niewielkim procencie wykorzystuje swój potencjał.

Click to rate this post!
[Total: 1 Average: 5]

Komentarze:

  1. jordan-j4 pisze:

    dla mnie to w ogóle reklama banerowa jest jakiś dnem z wodorostami…ostatnio mnie coś trafia już bo gdzie bym nie właził w necie to jakieś wyskakujące okienka, banery na pół okna, ogarnijcie się ludzie. Taka reklama tylko wkurza, a nie zachęca do skorzystania z oferty.

  2. migut pisze:

    sam się o tym przekonałem, że big data to dzisiaj przyszłość w kwestii marketingu online. Polecam wszystkim zapoznanie się z tematem, godny uwagi, naprawdę!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *